Składniki:
250 g mieszanki mąk bezglutenowych (użyłam: 150 g gryczanej, 60 g ryżowej, 15 g amarantusowej, 25 g ziemniaczanej)
125 g ksylitolu / cukru trzcinowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
150 ml oleju
250 ml wody
6 jabłek
rodzynki (dodałam szklankę, ale można mniej)
cynamon
Wykonanie:
Jabłka myjemy, obieramy, ścieramy na tarce o grubych oczkach. W misce mieszamy mąki, cukier, proszek do pieczenia, następnie dodajemy olej i wodę, dokładnie mieszamy. Dodajemy rodzynki i jeszcze raz mieszamy.
Do formy przekładamy 2/3 ciasta, na nim kładziemy starte jabłka, posypujemy je cynamonem, przykrywamy resztą ciasta. Pieczemy w temp 175 stopni, przez 25-30 min.
Smacznego!

wiedziałam, że jak tu wejdę to zrobię się strasznie głodna! Pycha!
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie, akurat w sam raz na słodkie weekendowe zapomnienie :)
OdpowiedzUsuńMożna i tak :)
OdpowiedzUsuńFajna wersja dla bezglutenowców, choć to nie moja bajka :)
Dzięki za udział w akcji :)
cudne, cudne, cudne. zapisuję ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
_____________
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Mniam, smaczny :)
OdpowiedzUsuńJakiego oleju uzywasz? Zamierzam upiec za chwilke to ciasto i sie zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńDo tego ciasta użyłam rzepakowego :-)
Usuńczy ciasto łatwo się wałkuje? w jaki sposób można przykryć nim jabłka?
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest raczej rzadkie, więc jabłka raczej nim "zalewamy" :-)
UsuńNie jest to szarlotka na kruchym cieście.