Składniki:
1 szklanka nasion słonecznika
2 szklanki suszonych daktyli
1 szklanka wody
100 g orzechów Kemiri
1 szklanka płatków owsianych
1/2 szklanki poppingu z amarantusa
Wykonanie:
Daktyle zalewamy wodą i gotujemy ok. 5 min. Gdy trochę przestygną miksujemy (wraz z wodą!) przy użyciu blendera. Do miski wsypujemy płatki owsiane, nasiona słonecznika, orzechy, popping z amarantusa, następnie dodajemy zmiksowane daktyle i całość dokładnie mieszamy. Wykładamy do 2 mniejszych lub 1 większej keksówki. Wstawiamy do nagrzanego do 120 st. piekarnika i pieczemy przez 30 min. Następnie kroimy w paski bądź kostkę - jak komu wygodniej.
Smacznego!

nigdy nie słyszałam o tych orzechach!
OdpowiedzUsuńprzepis wydaje się prosty, więc idealny dla mnie! :)
no i chyba nie muszę pisac, że jak zwykle wygląda przepysznie i zachęcająco :)
Ja też dopiero niedawno dowiedziałam się o ich istnieniu! :-) W smaku przypominają mi nieco brazylijskie.
Usuńpyszny pomysł:)
OdpowiedzUsuńczasem przygotowuję podobne batoniki, tylko w wersji bez pieczenia :)
OdpowiedzUsuńChciałabym także nominować Twojego bloga do LBA. Mam nadzieję, że zechcesz przyłączyć się do akcji i wziąć udział w zabawie.
http://wkroliczejnorze.blogspot.com/
Dziękuję za nominację! Postaram się przyłączyć do zabawy, ale z czasem ciężko! (czekają już chyba 2 inne nominacje, mam nadzieję, że ogarnę się w weekend)
UsuńOoo właśnie o wersji bez pieczenia też myślałam :)
:) dziękuję za odzew :)
Usuńa batoniki w wersji no-bake polecam! jejku, aż sama nabrałam chęci, by ukręcić jaki słodki lepisz!
Też nie słyszałam o takich orzechach. Spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba od początku prowadzenia bloga, czyli dość długo, mam w planie takie zdrowe batoniki i ciągle odkładam na później, koniecznie muszę je zrobić, bo to przecież takie proste :-)
OdpowiedzUsuń